Inwestycje

Na gliwickim lotnisku pojawiło się nowe logo oraz hasło promocyjne miasta „Gliwice – przyszłość jest tu”. Znajduje się ono na drzwiach hangaru.

Od 1999 r. napis Gliwice wraz z logiem samorządu witały przylatujących gości oraz mieszkańców Gliwic odwiedzających lotnisko. Warunki atmosferyczne i czas eksploatacji spowodowały, że logo na hangarze uległo zniszczeniu. Dlatego Miasto Gliwice postanowiło je odnowić. Dzięki miejskim środkom, nowa ekspozycja znów wygląda efektownie.

– Ta forma promocji Miasta Gliwice sprawdziła się wiele razy, najbardziej spektakularnie podczas wizyty papieża Jana Pawła II w 1999 r. Relacje z tej niezwykłego i ważnego dla Gliwic spotkania pojawiły się w mediach na całym świecie. Kolejną okazją do ekspozycji logo i promocji miasta był Światowy Zlot Zabytkowych Szybowców, a później jeszcze wiele imprez masowych. Efekt promocyjny będzie jeszcze większy, gdy dojdzie do skutku planowana rozbudowa gliwickiego lotniska. – przekazał nam Krzysztof Piekarczyk, dyrektor Aeroklubu Gliwickiego.

Aeroklub Gliwicki od 60 lat tworzy lotniczą historię miasta. Wyszło stąd wielu znamienitych lotników, spadochroniarzy i modelarzy, którzy zdobywali najwyższe miejsca w zawodach ogólnopolskich i międzynarodowych.

Otwarte dla ruchu lub przejezdne na całej swej długości zostaną ulice: Basztowa, Bytomska, Białej Bramy, Matejki, Pod Murami i Wodna. Tym samym dobiegł końca trwający od 2011 r. remont starówki. Ostatnie utrudnienia znikną już w najbliższy poniedziałek, 21 grudnia.

Zgodnie z umową budowa musiała zakończyć się jeszcze w tym roku. Gdyby wydano pieniądze, a Drogowej Trasy Średnicowej nie udałoby się skończyć miastu groziło zwracanie ogromnej dotacji unijnej. – Zagrożenie były ogromne i my jako jedyne miasto na całej długości DTŚ byliśmy potraktowani w taki szczególny, najmniej korzystny sposób, nie dość, że musieliśmy wnosić wkład własny, to jeszcze ponosiliśmy ogromne ryzyko realizacji.  – powiedział w rozmowie dla DwG prezydent Zygmunt Frankiewicz.

Trzeba też podkreślić, że wykonawcy byli wybierani w drodze przetargu, którego nie organizowało miasto w związku z tym nie wiązała go z nimi żadna umowa. Sytuacja ekstremalnie trudna, stąd duże ryzyko. Widać jednak, że gra była warta świeczki. Budowa DTŚ zmierza do szczęśliwego finału. Optymistycznie możemy założyć, że w połowie marca nastąpi oddanie drogi do ruchu. Wtedy przejedziemy już trasą średnicową przez cały gliwicki odcinek.

Inwestycja zmieni Gliwice na lepsze podkreśla prezydent. –To już będzie inne miasto, z zagospodarowanym i uporządkowanym centrum, z odciążonymi drogami, które do tej pory były zatłoczone samochodami. Teraz ten ruch zostanie skanalizowany w DTŚ, będzie bez porównania wygodniej. – podsumowuje prezydent.

Przypomnijmy, że Odcinek G2 realizowano od stycznia 2013 roku. Zaprojektowano 14 obiektów inżynierskich – wiaduktów, mostów, kładek technologicznych, a także tunel o długości 493 m, którym trasa średnicowa przejdzie pod ulicami Zwycięstwa i Dworcową. Wartość tej inwestycji to prawie miliard złotych. Z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, na jej realizację pozyskano prawie 450 mln zł.

Niedawno wielu kierowców w Gliwicach ucieszyła wiadomość o otwarciu ul. Górnych Wałów. Sąsiadująca z nią Wieczorka, jako jedna z pierwszych ulic starówki, zyskała nowe oblicze już 4 lata temu. Teraz mamy dobrą wiadomość dla podróżujących autobusami, którzy do tej pory musieli wystawać na przystanku przy placu Mickiewicza. Właśnie powstaje tam jedyna w swoim rodzaju wiata.

Tym razem estetyczna wizja wzięła górę nad chłodnym urzędniczym podejściem. Jak poinformowała nas Monika Ładyko z Wydziału Przedsięwzięć Gospodarczych i Usług Komunalnych projekt był uzgadniany z ZDM Gliwice. Przede wszystkim chodzi o to, by dopasować się do stylu ul. Wieczorka. Na wysepce przy placu Mickiewicza ustawiono już wcześniej, stylizowany na zabytkowy, zegar uliczny. Nowa wiata ma być z nim spójna wizualnie. Gotowa będzie najprawdopodobniej w piątek.

Konstrukcja kosztowała niecałe 17 tysięcy zł brutto. Na razie to jedyny przystanek tego typu. Nie ma planów, by postawić więcej takich obiektów. Szkoda, bo „nowoczesna” wiata po przeciwnej stronie nijak pasuje nam do klimatu Starówki.