Powiadamiam wszystkich miłośników Melpomeny, że pogłoski o śmierci, czy też „zabijaniu” tutejszego teatru są przedwczesne i z całą pewnością przesadzone. Teatr w Gliwicach trwa w służbie i ku uciesze jego mieszkańców od 120 lat i, śmiem twierdzić, najlepsze lata ma jeszcze przed sobą. Tym, którzy niczym prorok Jeremiasz, głoszą jego upadek i spustoszenie, odpowiadam – jesteście w błędzie. Przypisywanie mi wrogich zamiarów wobec jednej z najważniejszych miejskich instytucji kultury jest zwykłym nadużyciem. Te i inne potwarze godzą w moje dobre imię, które starałem się budować służąc kulturze, a nie ją burząc. A zatem raz jeszcze przekażę to, co od września ubiegłego roku podkreślałem w rozmowach z pracownikami i innymi zainteresowanymi – ani moim, ani władz miasta zamiarem i celem nie była i nie jest likwidacja gliwickiego teatru. Przeciwnie. Dlatego wszystkim gorącym głowom proponuję, aby nim zaczną wieszczyć teatralną apokalipsę – na chłodno ocenili faktyczny stan Gliwickiego Teatru Muzycznego, bez oglądania się na ten czy inny partykularny interes, bez popadania w obłęd teorii spiskowych. Wyjaśniam, że podjąłem się zadania naprawy tutejszego teatru dla dobra miasta, a nie własnej glorii, gdyż miałem świadomość, że ta praca przysporzy mi jedynie wrogów i siwych włosów. Jestem jednak przekonany, iż z pomocą życzliwych i utalentowanych osób uda mi się tę trudną misję zrealizować, z pożytkiem dla Gliwic, gliwiczan i wszystkich ludzi kultury w Polsce. Biorę za nią całkowitą odpowiedzialność. O szczegółach programu artystycznego oraz planach organizacyjnych wypowiem się w maju bieżącego roku, czyli pod koniec trwającego sezonu teatralnego.
Grzegorz Krawczyk, dyrektor Gliwickiego Teatru Muzycznego i Muzeum w Gliwicach
Gliwice, 25 kwietnia 2016 r.
Chcesz być na bieżąco? Polub nas na Facebooku