Gliwice na Topie! Rusza IX edycja zawodów wspinaczkowych

0

25 kwietnia 2015 r. w godz. 10.30 – 15.30 na sztucznej ścianie wspinaczkowej w Fabryce Mocy w Gliwicach przy ul. Jana Śliwki 86 odbędzie się IX edycja zawodów Gliwice na Topie!

Przewidywany harmonogram zawodów :
10.00 – 10.30 – przyjmowanie zgłoszeń
10.30 – oficjalne otwarcie zawodów, krótka rozgrzewka.
11.00 – prezentacja dróg
11.15 – 15.15 – zawody
15.30 – zakończenie zawodów, ogłoszenie wyników i wręczenie nagród

Zasady uczestnictwa:
W zawodach mogą uczestniczyć uczniowie szkół podstawowych , gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych.
Organizatorzy nie pobierają wpisowego.
Ważne: Do udziału w zawodach zostaną dopuszczone osoby, które zgłoszą się drogą elektroniczną na adres mailowy organizatora:
zpilarek@wp.pl lub telefonicznie pod numerem tel.666-890-127– zgłoszenia do 23.04.2011 r.

Zasady punktacji:
Zawody we wspinaczce sportowej zostaną rozegrane „na trudność”, w formule „flash”. Szkoły podstawowe z górną asekuracją gimnazja i licea klasyfikacje z górną, a finał z dolną asekuracją
Kategorie wiekowe:
1. Szkoły podstawowe
2. Gimnazja
3. Licea Ogólnokształcące
Zawody zostaną rozegrane wg przepisów Polskiego Związku Alpinizmu w konkurencji na trudność.

Drugi skład Piasta Gliwice zdobył Puchar Polski

0

Piast II Gliwice sięgnął po Puchar Polski na szczeblu podokręgu Zabrze. Gliwiczanie w finałowym meczu przy Okrzei pokonali Gwarka Ornontowice 4-2!

Piast II Gliwice – Gwarek Ornontowice 4-2 (1-0)

1-0 – Docekal, 45 min.
1-1 – Leszczyński, 60 min.
2-1 – Dytko, 66 min.
3-1 – Dziczek, 78 min.
4-1 – Salak, 83 min
4-2 – Boczar, 90 min.

Piast II: Szumski – Kwaśniewski, Nieves, Docekal, Kubik – Hałgas, Jonda, Dziczek, Tomanek (80. Salak), Dytko (84. Gojko) – Czekański (66. Budzik).

Gwarek: Byczek – Niewiedział, Tomecki, Niewiadomski, Sikora – Kasprzyk, Boczar, Staszowski (63. Horny), Fraś – Leszczyński (86. Oleksy), Zdrzałek (80. Sewerin).

źródło: Piast Gliwice

Kamil Bednarek już to zrobił!

0

Już po raz 5 społeczność akademicka w całej Polsce we współpracy z Fundacją DKMS Polska zjednoczy się w walce z rakiem krwi. 22 i 23 kwietnia to unikalne wydarzenie połączy wszystkich – nie tylko środowisko akademickie – wokół wspólnego celu, jakim jest powiększenie bazy niespokrewnionych Dawców szpiku. Studenci zapraszają wszystkich zainteresowanych rejestracją. Niech mury uniwersyteckie nie będą dla nikogo przeszkodą!
Dotychczas odbyły się 4 edycje tej szlachetnej ogólnopolskiej inicjatywy. Wszystkie 4 łącznie spowodowały rejestrację 54.239 osób gotowych podzielić się cząstką siebie z chorymi na raka krwi. Spośród tych osób – Dawców potencjalnych – już 70 zostało Dawcami faktycznymi, czyli miało szansę pomóc swojemu genetycznemu bliźniakowi w walce z rakiem krwi.

Rozpoczęły się przygotowania do wielkiego finału V edycji. Najbliższa studencka akcja rejestracji potencjalnych Dawców pod hasłem Dwa Wymazy i Do Bazy odbędzie się 22 – 23 kwietnia.

Twarzą V edycji zgodził się zostać Kamil Bednarek, który zachęca fanów słowami:

– Tak wielu ludzi o normalnym życiu marzy. Ja już się zarejestrowałem. A wy? Jesteście gotowi?

Kamil zwrócił się z apelem do studentów, by w tej ważnej sprawie jednoczyli siły, bo jak wierzy – w jedności siła!

bednarek dkms

fot. kadr z portalu YouTube

22-23 kwietnia 2015

Politechnika Śląska w Gliwicach:

– Wydział Mechaniczny Technologiczny, ul. Konarskiego 18A
– Wydział Górnictwa i Geologii,  ul. Akademicka 2

Centrum Handlowe FORUM, ul. Lipowa 1

REJESTRACJA

Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, ważący minimum 50 kg (bez dużej nadwagi). Zajmuje to tylko chwilę, a polega na przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego, wypełnieniu formularza z danymi osobowymi oraz pobraniu wymazu z błony śluzowej z wewnętrznej strony policzka. Na podstawie pobranej próbki zostaną określone cechy zgodności tkankowej. Jeśli okaże się, że kod genetyczny dawcy zgadza się z kodem genetycznym chorego, będzie mogło dojść do przeszczepienia. Wszyscy, którzy chcą się zarejestrować, powinni mieć ze sobą dokument tożsamości
z nr PESEL.

PRZESZCZEPIENIE SZPIKU MOŻE URATOWAĆ ŻYCIE

Przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych dokonuje się głównie
u pacjentów cierpiących na choroby układu krwiotwórczego (najczęściej w różnych postaciach ostrej białaczki).

25 proc. pacjentów potrzebujących przeszczepienia szpiku znajduje dawcę wśród członków rodziny, ale 75 proc. chorych potrzebuje dawcy niespokrewnionego.

Każdego roku 700 pacjentów w Polsce potrzebuje przeszczepienia komórek macierzystych krwi lub szpiku. 10 proc. pacjentów nie znajdzie bliźniaka genetycznego
i nie otrzyma przeszczepu.

Rezerwy Piasta Gliwice w Pucharze Polski

0

Rezerwy Piasta Gliwice w Pucharze Polski na szczeblu podokręgu Zabrze przeszły trudną drogę, awansując aż do finału rozgrywek! Jutro o 17:00 na Stadionie Miejskim przy Okrzei 20 zmierzą się z Gwarkiem Ornontowice!

Przez poprzednie fazy zawodników Piasta Gliwice przeprowadził trener Dawid Cholewa. Zimą na stanowisku pierwszego szkoleniowca rezerw zastąpił go Marcin Domagała i to właśnie on poprowadzi Niebiesko-czerwonych w finałowej potyczce z Gwarkiem.

– Jest to prestiżowe spotkanie kończące pewną drogę, którą zespół przeszedł jeszcze pod skrzydłami Dawida Cholewy. Warto jednocześnie dodać, że mecz odbędzie się przy Okrzei, więc jest to też nagroda za trud włożony w walkę o poszczególne awanse – mówi trener Piasta II, Marcin Domagała.

Dla zawodników z Gliwic na pewno będzie to istotne starcie. Szkoleniowiec nie ukrywa, że da szansę występu nie tylko zawodnikom podstawowym.

– W tym meczu dostaną szansę chłopcy, którzy mniej grali do tej pory. Skorzystam z wyróżniających się juniorów oraz z zawodników, którzy nie załapali się do kadru seniorów. Nie pominę również chłopaków, którzy o ten finał walczyli w poprzednich fazach – dodaje Domagała.

fot. Piast Gliwice

Gwarek Ornontowice występuje na co dzień w IV lidze. – Wiem, że jest to rywal grający solidną piłkę, więc na pewno nie będzie nam łatwo. Mimo to zdecydowanie celujemy w zwycięstwo i sięgnięcie po puchar, choć nie ukrywam, że priorytetowo traktuję walkę w lidze. Mamy konkretne założenie, które należy zrealizować – zaznacza.

Spotkanie zostanie rozegrane przy Okrzei. – Chłopcy te mecze na płycie głównej traktują specjalnie. Już kilka razy udało im się grać tam, gdzie dotąd oglądali gwiazdy polskiej ekstraklasy. Teraz sami mogą poczuć moc tego boiska. A ranga spotkania pucharowej zawsze jest troszkę inna, bo tutaj nie ma drugiej szansy. Należy wykorzystać tę, która jest obecnie. Nie można wrócić, nie można odbić sobie niepowodzenia w innym meczu. Ma się dziewięćdziesiąt minut i trzeba dać z siebie wszystko – kończy Domagała.

źródło: Piast Gliwice

Szymon Wąs zajął 3 miejsce na Mistrzostwach Polski

0

Informujemy o kolejnym sukcesie gliwickiego klubu i zawodnika Szymona Wąsa, który na Mistrzostwach Polski Full Contact Kick Boxing w Lubaniu zdobył 3 miejsce w wadze 86 kg.
Mistrzostwa były na wysokim poziomie – zawodnicy, którzy brali udział w tym turnieju mieli na koncie wiele sukcesów międzynarodowych i światowych. Najemnik był jedynym klubem, który reprezentował nasz region na tych prestiżowych zawodach! Prezentujemy na zdjęciu zawodnika Szymona Wąsa, trenera Bartłomieja Pawlusa oraz trenera Kadry Narodowej.

szymon_wąs_najemnik

Rodzinne Zawody Pływackie. Gdzie i do kiedy trzeba się zgłosić

0

W zawodach tych startują uczniowie gliwickich szkół wraz z członkami swoich rodzin czyli rodzicami lub dziadkami i osobami znajomymi. Drużynę rodzinną stanowią 3 osobowe zespoły, z których minimum dwoje uczestników musi wystartować w wyścigach indywidualnych i cała drużyna w sztafecie 3x25m.

Zgłoszenia przyjmowane są wyłącznie drogą mailową na adres wisniowicz@interia.pl do 21 kwietnia 2015. Zbierajcie drużyny i do boju!

Warszawa zdobyta! GTK sprawiło kolejną niespodziankę

0

Tym razem gliwiccy koszykarze wbrew wszelkim prognozom ograli w Warszawie miejscową Legię. Zwycięstwo zapewniło podopiecznym Stanisława Mazanka i Łukasza Kopery pewny udział w rozgrywkach I ligi w przyszłym sezonie bez względu na pozostałe wyniki w dwóch ostatnich kolejkach obecnego sezonu. Jednocześnie cały czas GTK zachowuje matematyczne szanse na awans do play off.
Dla Legii mecz z GTK również był niezwykle ważny, gdyż stołeczni koszykarze cały czas walczyli o miejsce w pierwszej czwórce i przewagę własnego parkietu w I rundzie play off. Tą mobilizację było już widać od pierwszych minut meczu w Warszawie. Przyjezdni mieli spore kłopoty z powstrzymaniem Mateusza Bierwagena, który zdobył pierwsze sześć punktów dla miejscowych. Kiedy rzutem hakiem punkty zdobył Marcel Wilczek zespół Piotra Bakuna prowadził już 10:2. Na całe szczęście po przerwie na żądanie gra gliwiczan zaczęła wyglądać dużo lepiej i po akcji 2+1 Łukasza Paula straty zostały zniwelowane do jednego „oczka” (12:11). Niestety, przez pozostałe 150 sekund tej kwarty goście nie potrafili już trafić do kosza podczas gdy legioniści zdobyli ich aż dziewięć, a wszystko za sprawą Michała Świderskiego i Łukasza Wilczka (21:11).

 

Sytuacja uległa diametralnej zmianie w drugiej kwarcie. Teraz to GTK było na fali i zdobyło 10 punktów z rzędu doprowadzając do remisu oraz zmuszając trenera gospodarzy do wzięcia czasu, by obudzić swoich zawodników. Od tego momentu obserwujemy wyrównaną walkę na parkiecie, a na nieco ponad dwie minuty przerwą gliwiczanie po raz pierwszy wychodzą na prowadzenie za sprawą celnej „trójki” Huberta Pabiana (29:30). Przed końcem pierwszej połowy piłkę w koszu umieścił jeszcze Artur Donigiewcz i zespół Stanisława Mazanka i Łukasza Kopery nieoczekiwanie prowadził po 20 minutach gry różnicą trzech punktów (34:37).

 

Ta minimalna przewaga przed długi czas utrzymywała się również w trzeciej części gry. Choć znowu bardzo dobrze spisywał się Bierwagen, to z kolei pod drugim koszem nie do zatrzymania był Paul. Dopiero kiedy koszykarze GTK trafili trzy rzuty z dystansu pod rząd (raz Wróbel i dwa razy Norbert Kulon) udało im się odskoczyć na osiem punktów przewagi (44:52). Po skutecznej akcji Pabiana różnica wzrosła nawet do 11 „oczek”, ale jeszcze przed końcem tej kwarty zza łukuprzymierzył Bierwagen (52:60).

Skrzydłowy Legii szalał również w ostatniej części spotkania, kiedy to najpierw popisał się akcją 2+1, a następnie ponownie trafił zza linii 6,75 metra. Na całe szczęście gliwiczanie utrzymywali bezpieczną przewagę, bo nadal skuteczny był Paul (58:64). Gospodarze dopięli jednak swego, kiedy dobitką popisał się Dominik Cechniak, a Bartosz Ornoch dwa razy trafił zza łuku (66:66). Po chwili Legia wyszła nawet na prowadzenie, kiedy jeden rzut wolny wykorzystał Bierwagen, ale sprawy w swoje ręce wziął Donigiewicz. Najpierw trafił z dystansu, a następnie dołożył kolejne dwa „oczka” (67:71). Warszawianie nie trafiali kolejnych rzutów, a GTK było zabójczo skuteczne. Piłka wpadła do kosza po rzutach Wojciecha Frasia i Kulona, co na 90 sekund przed końcową syreną pozwoliło gościom prowadzić różnicą dziewięciu punktów (67:76). Ambitni miejscowi nie dawali jednak za wygraną i po trafieniu Bierwagena i dwóch „trójkach” Marcela Wilczka zniwelowali straty do zaledwie trzech punktów (77:80). Na więcej nie było ich już stać, bo faulowani gliwiczanie pewnie egzekwowali rzuty wolne i sensacja stała się faktem. GTK wygrało w Warszawie 80:86.

Za tydzień zagramy na własnym parkiecie z PTG Sokołem Łańcut. By awansować do play off potrzebne są gliwiczanom dwa zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach i dwie porażki ACK UTH Rosy Radom lub Spójni Stargard Szczeciński (z tym ostatnim zespołem GTK zagra w ostatniej kolejce).

Co u Oli i Piotra? Patronujemy ich wyprawie przez Azję

0

Patronujemy ich wyprawie wraz z gliwickim DECATHLONEM. Gdzie są, co robią i jak im idzie? Pod koniec lutego pisaliśmy w „Tygodniu” o parze „szaleńców”, którzy z początkiem marca postanowili wybrać się w 3-letnią podróż rowerami do Azji. Jako, że objęliśmy ich wyprawę patronatem medialnym, to co jakiś czas będzie was informować co u nich. Aktualnie Ola i Piotrek przebywają u naszych wschodnich sąsiadów – oczywiście w tej bezpieczniejszej części. Co u nich? Przeczytajcie ! 😉

Po kilku dniach we Lwowie przyszła pora, aby ruszyć w dalszą drogę. Obraliśmy kierunek na południe. Pierwszy nocleg mieliśmy zaklepany w Żydaczewie u Ks. Tomka, do którego to zadzwonił Ks. Jacek, z prośbą o przenocowanie nas. W Dolinie trafiliśmy akurat na mszę św., podczas której zostaliśmy publicznie przedstawieni z ambony miejscowym seniorkom, które to bardzo przejęły się naszą podróżą. Jedna z nich do tego stopnia, że chciała nas wspomóc materialnie. Kto to widział, żebyśmy jeszcze skubali biedne babcie z ostatnich pieniędzy. Ks. Tomek ugościł nas po królewsku i „przekazał” dalej – Ks. Włodzimierzowi w Dolinie, a tam powtórka z rozrywki. Niestety parafia w Dolinie była ostatnią w zasięgu znajomości naszych księży i dalej musieliśmy radzić sobie sami.

Z Doliny wyruszyliśmy w kierunku Zakarpacia, do którego droga prowadziła nie inaczej jak przez Karpaty. Trochę się namęczyliśmy, wspinając się spokojnie na naszą, jak dotąd, najwyższą przełęcz (Przełęcz Toruńska 941 m n.p.m), jednak piękna pogoda i równie ładne krajobrazy wynagrodziły wszystkie trudy. Gdyby nie szwajcarski ser na drodze, równie przyjemny byłby 30-kilometrowy zjazd do Miżigirii. Zamiast spokojnie podziwiać malownicze wioski, musieliśmy pilnować, żeby nie stracić zębów. 

W Miżgirii, planowaliśmy zatrzymać się u Jezuitów. Tylko chyba nam się coś pokiełbasiły miejscowości, bo nikt z mieszkańców nie miał pojęcia o ich istnieniu. Drugą opcją był kościół grekokatolicki, a że akurat trwała msza, postanowiliśmy poczekać na księdza przy sąsiadującej plebanii. Po dwóch godzinach, głodni i zmarznięci zrezygnowaliśmy. Nocne czuwanie?;) Z pomocą napotkanych przy drodze miejscowych szybko udało nam się znaleźć nocleg w jednym z pobliskich domostw. A mi to nawet jeden z panów sprezentował pyszne ciasteczka. Muszę przyznać, że na Ukrainie spotykamy się z dużą życzliwością ze strony ludzi, zawsze przyjaźnie odpowiadają na nasze „dobryj deń”, życzą dobrej drogi lub zatrzymują na krótką pogawędkę.

Kolejnego dnia wyruszyliśmy z zamiarem dotarcia do miejscowości Wynohradiw. Droga prowadziła wzdłuż rzeki, przez którą co jakiś czas poprzerzucane były drewniane mostki. Mijaliśmy wioski i wioseczki, w których panowało wielkie poruszenie. Z powodu ładnej pogody i zbliżającej się Wielkanocy, wszystkie panie zajęte były czyszczeniem, przewieszanych przez płoty i bramy dywanów. Po dotarciu do Wynohradiw, okazało się, że jest kościół, nie Jezuitów a Franciszkanów i że mamy wielkie szczęście, bo Siostry Franciszkanki są Polkami i na dodatek są bardzo miłe i gościnne.

decathlon patron

Wiadomo z kim i gdzie zagrają siatkarki gliwickiego AZS-u

0

Zapadły już ostateczne rozstrzygnięcia we wszystkich czterech grupach II ligi siatkówki kobiet. KŚ AZS Politechniki Śląskiej Gliwice o wejście do turnieju finałowego będzie rywalizował z PSPS Chemik Police, KS AZS AWF UKSW Warszawa i AGH Kraków. Zespół z Polic, tak samo jak AZS Gliwice awans uzyskał z pierwszego miejsca. Drużyny z Warszawy i Krakowa z drugich lokat.

W drużynie Chemika gra Magdalena Kluza, siatkarka, która jeszcze rok temu broniła barw naszego klubu. Zespół z Krakowa natomiast tworzą w znacznej mierze siatkarki z Proszowic, klubu z którym AZS Gliwice rywalizował rok temu w turnieju półfinałowym rozegranym w Łodzi. Z drużyną z Warszawy gliwiczanki spotkały się na turnieju. Oba zespoły wtedy jednak zagrały w rezerwowych składach.

Wyjaśniło się też gdzie odbędzie się turniej półfinałowy w II lidze siatkówki kobiet. Siatkarska centrala organizację tych zawodów przyznała klubowi AGH Kraków. Oprócz gospodarzy i naszej drużyny, wezmą w nim udział zespoły Chemika Police i AZS Warszawa. Krakowianki swoje mecze rozgrywają w hali przy ul Piastowskiej. Turniej odbędzie się w dniach 10-12 kwietnia.

fot. AZS Politechnika Śląska

Już w sobotę Piast Gliwice zagra w Warszawie z Legią

0

Na stadionie przy Łazienkowskiej gliwiczanie powalczą o ligowe punkty. Faworytem spotkania jest Legia Warszawa, ale jak mawiał klasyk – dopóki piłka w grze…
Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej zgrupowaniem reprezentacji i meczem z Irlandią ekstraklasa wznawia rozgrywki. Gliwiczanie ta przerwę wykorzystali na szlifowanie formy i zapoznanie się z nowym trenerem Radoslavem Latalem.

Po sparingowym meczu z Banikiem Ostrava rozegranym w miniony piątek, który piłkarze Piasta wygrali 4:2 apetyty kibiców rosną. Jeśli ten mecz był prezentacją formy w jakiej jest gliwicka drużyna, to możemy być pewni, że w meczu z Legią łatwo bramki nie oddadzą.

Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku Piast wygrał u siebie z Legią 3:1 choć warszawska drużyna również była wtedy faworytem.
Piątkowy mecz rozegrany zostanie o godz. 20.30 na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie.

Srebro w szpadzie zdobył zawodnik Piasta Gliwice

0

W Gliwicach odbył się III Puchar Polski w szpadzie kobiet i mężczyzn.Srebro wśród panów wywalczył Paweł Krawczyk z Piasta Gliwice.

W zawodach wystartowało 120 szpadzistów z całej Polski. Nasi reprezentanci zaliczyli udane występy i w obydwu kategoriach uplasowali się w pierwszej dziesiątce.
Na drugim stopniu podium stanął Paweł Krawczyk, występujący w barwach Piasta Gliwice. Dopiero w finałowej walce uległ zwycięzcy turnieju, Radosławowi Zawrotniakowi z AZS AWF Kraków. Wśród kobiet triumfowały szpadzistki z Warszawy, Krakowa i Wrocławia. Zawodniczka Piasta Gliwice Jagoda Zagała uplasowała się na siódmym miejscu.

Nieudana wyprawa koszykarzy GTK do Stargardu Szczecińskiego

0

W ostatnim spotkaniu sezonu 2014/15 gliwiczanie przegrali z miejscową Spójnią. Goście tylko na początku objęli prowadzenie po rzucie Łukasza Paula. W kolejnych akcjach dużo lepiej prezentowali się miejscowi koszykarze, którym dość szybko udało się zdobyć wyraźną przewagę. Skuteczne rzuty Arkadiusza Soczewskiego i Przemysława Pluty spowodowały, że zespół Aleksandera Krutikowa zdobył 14 punktów z rzędu i objął prowadzenie 14:2. W końcu gliwiczanie przebudzili się i zaczęli trafiać do kosza, dzięki czemu przewaga gospodarzy przestała rosnąć i już do końca pierwszej kwarty wynosiła 12 „oczek” (22:10).

Na początku kolejnej części gry Spójnia znów podkręciła tempo i po trzech „trójkach” Pawła Bodycha i Dawida Mieczkowskieg odskoczyła na 19 punktów przewagi (31:12). Passę gospodarzy przerwał dopiero ich były zawodnik, czyli Hubert Pabian, który najpierw trafił z półdystansu, a następnie dołożył skuteczny rzut zza linii 6,75 metra (31:17). Po kolejnych dwóch skutecznych zagraniach Tomasza Wróbla GTK zniwelowało straty do 13 „oczek” (35:22), ale w końcowych fragmentach znów lepsi byli stargardzianie (42:26).

Po przerwie znów lepiej na parkiecie prezentowali się miejscowi koszykarze. „Trójka” Jerzego Koszuty i skuteczna akcja Pluty dały Spójni aż 31 punktów przewagi (49:28). Dopiero faul techniczny ostudził zapędy zespołu z Pomorza. Rzut wolny wykorzystał Wróbel, a w kolejnej akcji również znalazł drogę do kosza. Gliwiczanie na tym nie poprzestali, bo z dystansu przymierzył Artur Donigiewicz (49:34). Jeszcze ciekawiej zrobiło się po kolejnych dwóch „trójkach” w wykonaniu Pabiana i Donigiewicza (53:43). Niestety dla gości, znów dał o sobie znać Pluta, który przymierzył zza łuku, a kolejne dwa punkty dołożył z linii rzutów wolnych Mieczkowski (58:43). Tradycyjnie już gospodarze rozpoczęli czwartą kwartę od mocnego uderzenia w postaci trafienia z dystansu Łukasza Bodycha (61:43). Tym razem jednak zawodnicy GTK zareagowali znacznie szybciej, a Norbert Kulon zdobył 10 punktów z rzędu (61:51), czym znów rozbudził nadzieje na korzystny rezultat.

Niestety, po raz kolejny w zespole Spójni zareagowali weterani, czyli Pluta i Koszuta (65:51). Kulon nie zamierzał jednak dawać za wygraną, jego kolejne cztery punkty pozwoliły zbliżyć się gliwiczanom do rywali na jeszcze mniejszy dystans (67:59). Trener Krutikow szybko zareagował i po przerwie na żądanie dwa trafienia Bartłomieja Wróblewskiego spowodowały, że stargardzianie znów uzyskali bezpieczną przewagę (72:60), której już nie oddali do końca spotkania. Ostatecznie miejscowi wygrali 79:64 rewanżując się za porażkę z pierwszej części sezonu. Gospodarze awansowali do play off i sezon będzie dla nich trwał dalej.
Z kolei GTK zajęło 9. miejsce (pierwsze, które nie bierze udziału w play off) i sezon dla gliwiczan już się zakończył. Najważniejsze jednak, że ta lokata w ligowej tabeli dała GTK pewny udział w rozgrywkach I ligi w przyszłym sezonu bez konieczności rozgrywania dodatkowych spotkań o utrzymanie.
źródło: GTK Gliwice