Wraz z wiadomością o planowanych modernizacjach na pl. Piłsudskiego, wielu mieszkańców zadało sobie pytanie – czy faktycznie są one niezbędne?
Podobnie sprawę postawiło stowarzyszenie Moje Miasto, które dodatkowo zasugerowało, że są miejsca w Gliwicach, które od wielu lat nie doczekały się najmniejszego remontu – dla przykładu skwer przy ul. Przyniczyńskiego. Swoje wątpliwości, Bartosz Rybczak i Piotr Kasprzyk, zawarli we wniosku skierowanym do MZUK:
– Z pewnym niepokojeniem przyjęliśmy informację, iż planuje się rewolucję na pl. Piłsudskiego, który w naszej ocenie, już teraz jest przestrzenią publiczną bardzo wysokiej jakości. Obawiamy się, że w tym przypadku powiedzenie ”lepsze jest wrogiem dobrego” może się urzeczywistnić.
Jak zatem wyglądają wstępne plany zmian na placu i co jest ich powodem? Zapytaliśmy o to rzeczniczkę MZUK Panią Iwonę Kokowicz.
– Modernizacja jest wieloletnią inwestycją. Plac, jak widać, jest w złym stanie, głównie za sprawą nawierzchni chodników oraz nieciekawej aranżacji wzniesienia. Z uwagi na to, że odbywają się tam różne uroczystości z okazji świąt państwowych, powinien mieć szczególną oprawę.
W 2011 roku MZUK zainwestował około 1,6 mln złotych w budowę fontanny i postumentu pomnika. Ile będą kosztować kolejne prace? Tego nie wiadomo, gdyż projekt jest dopiero sporządzany.
– W planie jest m.in. zlikwidowanie wzniesienia, położenie nowej nawierzchni placu, stworzenie kompozycji nasadzeń (krzewy,byliny). Poprowadzona zostanie ścieżka rowerowa. W planach mamy również założenie ogrodu wertykalnego, postawienie pergol, podobnych jak na skwerze Doncaster.
Jak dodaje rzeczniczka MZUK – Od kilku lat sukcesywnie, w miarę możliwości finansowych miasta MZUK odnawia, modernizuje, przebudowuje kolejne skwery, place i parki.
Tak postawioną sprawę skomentował Bartosz Rybczak, który stwierdził, że remont i tak jest nieunikniony, ponieważ wiązał się z poniesionymi już wcześniej kosztami.
– Warto przypilnować, aby projekt był dobrej jakości. Trzeba zwrócić uwagę, choćby na jakość zaprojektowanych dróg rowerowych, bo pod tym względem w Gliwicach jest nienajlepiej.
Z jednej strony to ogromne koszty kolejnych modernizacji, a co za tym idzie wiele niedoinwestowanych miejsc, z drugiej zaś strony mamy reprezentatywny plac w sercu miasta, na którym odbywają się najważniejsze państwowe uroczystości. Cóż w takim wypadku wybrać?
Wnioski pozostawiamy gliwiczanom…