Niedawno pojawiły się doniesienia o istnieniu rządowej listy kopalń przeznaczonych do zamknięcia. Wśród wymienionych zakładów znalazła się także KWK Sośnica. Opinia społeczna natychmiast zawrzała. To, że branża wydobywcza jest w zapaści jest powszechnie wiadome nie od dzisiaj, ale wieść o planach zwolnienia tysięcy górników podnosi cyklicznie Ślązakom ciśnienie.
Po wielu spotkaniach i godzinach negocjacji zarząd spółki osiągnął porozumienie ze stroną społeczną w sprawie przyszłości kopalni. W dialog zaangażowani byli minister energii Krzysztof Tchórzewski i wiceminister Grzegorz Tobiszowski.
Najważniejszym wyzwaniem, z którym przyjdzie się zmierzyć gliwickiej kopalni będzie osiągnięcie rentowności. Ustalono, że do końca stycznia 2017 roku zakład musi uzyskać dodatni wynik finansowy. Jeżeli ten warunek zostanie spełniony, KWK Sośnica pozostanie w strukturach Polskiej Grupy Górniczej. Jeśli się nie uda, z końcem 2017 roku trafi do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Dzięki temu porozumieniu kopalnia Sośnica nie będzie obciążała wyniku finansowego Polskiej Grupy Górniczej. Szukaliśmy najlepszego rozwiązania, które nie niosłoby zagrożenia dla finansów całej spółki. Uzbrajamy dwie ściany. Do czasu oceny postępów w wynikach kopalni, nie będziemy prowadzić innych inwestycji przygotowawczych, co pozwoli znacznie obniżyć koszty – mówi Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej.