Policjanci z Komisariatu I Policji w Zabrzu zatrzymali 37-latkę podejrzaną o kradzież. Kobieta, podając się między innymi za pracownika spółdzielni, okradała seniorów z oszczędności.
Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta może odpowiadać za co najmniej 5 tego typu przestępstw, które zgłoszono policjantom w ostatnim czasie.
W miniony wtorek krótko po godzinie 12.00 do dyżurnego Komisariatu I Policji w Zabrzu dotarła informacja, że na ulicy Reymonta w Zabrzu do drzwi mieszkań puka młoda kobieta, podając się za pracownika administracji. Podejrzewając, że może to być próba oszustwa, na miejsce natychmiast skierowano policjantów.
Stróże prawa szybko ustalili rysopis kobiety, dzięki czemu udało się ją zatrzymać. Jak się okazało, chwilę wcześniej 37-latka podając się za pracownika administracji spisującego liczniki, weszła do mieszkania 78-letniej zabrzanki i okradła ją. Śledczy ustalili, że zatrzymana ma na swoim koncie również inne tego typu przestępstwa, do których w ostatnim czasie dochodziło w Zabrzu.
Podejrzana usłyszała 5 zarzutów zuchwałej kradzieży. Kobieta na swoje ofiary wybierała jedynie osoby starsze, zwykle podawała się za pracownika administracji, spółdzielni lub rehabilitanta. Na wniosek śledczych sąd podjął decyzję o jej tymczasowym aresztowaniu. W przeszłości kobieta była już notowana za przestępstwa przeciwko mieniu. Zatrzymanej grozi do 8 lat więzienia.
Czynności w sprawie trwają, a śledczy ustalają czy 37-latka nie odpowiada za inne podobne przestępstwa popełnione w naszym regionie.