Na opóźnienia wpływają badania archeologiczne i podziemna infrastruktura.
Oprócz ulic oddanych do tej pory jeszcze w grudniu miał się zakończyć pierwszy etap remontu ulicy Górnych Wałów oraz oddanie do użytku ulic Krupniczej, Basztowej i Matejki. Dziś już wiemy, że tego planu nie uda się zrealizować.
Jak poinformował nas Marek Kała z firmy Invest Complex będącej wykonawcą projektu, w tej chwili wszystkie siły skierowane zostały na ul. Górnych Wałów, której remont jest najbardziej uciążliwy dla miasta. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z nowym planem prac, to jeszcze w tym roku zakończone zostanie układanie nawierzchni, co jednak nie wiąże się z oddaniem drogi do użytku. Nawierzchnia bowiem musi przejść tzw. „okres dojrzewania”, który w zależności o warunków pogodowych trwa od trzech do czterech tygodni.
Wiadomo już na pewno, że nie zostaną oddane do użytku również ulice Basztowa, Krupnicza i Matejki. Z uwagi na fakt, że układ urbanistyczny Starego Miasta wpisany jest do rejestru zabytków, oprócz ekip budowlanych na miejscu pracują również archeolodzy. Prace na ul. Krupniczej zostały przerwane w połowie tego roku, gdyż konieczne okazało się przeprowadzenie ratowniczych badań archeologicznych. Podobnie stało się na ul. Basztowej.
Warto nadmienić, że przy okazji wymiany nawierzchni przeprowadzane są również konieczne remonty i wymiany podziemnych instalacji wodnych, kanalizacyjnych, energetycznych, czy teleinformatycznych. To również stało się powodem znacznych opóźnień, gdyż jak się okazało nie wszystkie instalacje, na które natrafili budowlańcy były uwzględnione w planach, którymi dysponowało miasto.
Jak informuje Marek Kała priorytetem na początek przyszłego roku będzie oddanie do użytku fragmentu ul. Górnych Wałów a następnie zakończenie prac na ulicach Matejki, Basztowej i Krupniczej. Jest to warunek konieczny do rozpoczęcia prac na drugim odcinku ul. Górnych Wałów, czyli fragmencie od ul. Zygmunta Starego do Parku Mickiewicza.
W tej chwili najistotniejszym czynnikiem pozwalającym na wykonanie prac w terminie jest pogoda. O ile budowlańcom nie przeszkadzają opady atmosferyczne, gdyż dysponują specjalnymi namiotami, to ważne jest by temperatura nie spadła poniżej -5 stopni – wtedy konieczne będzie przerwanie prac.
