Podczas minionego weekendu policjanci gliwickiego garnizonu ujęli 18 sprawców przestępstw (liczba nie obejmuje sprawców wykroczeń). Czterech z nich to nietrzeźwi kierowcy. W grupie zatrzymanych na gorącym uczynku lub bezpośrednio po zgłoszeniu czynności znaleźli się sprawcy zniszczenia mienia, gróźb karalnych, paserstwa, przemocy domowej, łamania sądowych zakazów, znieważenia policjanta, uszkodzenia ciała. Nie odnotowano kradzieży czy napaści powiązanych z finałem WOŚP w Gliwicach.
Jako przykład policyjnych interwencji możemy wskazać zdarzenie, do jakiego doszło w sobotę około godziny 1:30 na terenie jednego z pubów w centrum Gliwic. W czasie wykonywania swoich obowiązków i udzielania pomocy został zaatakowany oraz uderzony pięścią w klatkę piersiową ratownik medyczny. Zatrzymanym przez policję sprawcą okazał się 51-letni gliwiczanin. Również w sobotę zaatakowano policjantów. Dwaj agresywni mężczyźni w wieku 30 i 38 lat znieważyli i grozili interweniującym w lokalu na Sikorniku funkcjonariuszom. Panowie zostali zatrzymani i przetransportowani prosto do policyjnego aresztu.
W niedzielny poranek tuż po godz. 7.00 dzięki szybkiemu powiadomieniu zatrzymano 49-latka, który w przypływie niewyjaśnionej agresji rozbił przednią szybę w autobusie miejskim linii 126. Sprawca połamał również przednie wycieraczki w autobusie stojącym przy ul. Jana Pawła II.
Wśród pijanych kierowców wyróżnił się jeden. Z dwóch powodów nie miał prawa prowadzić samochodu. Po pierwsze, był nietrzeźwy – w czasie zatrzymania w sobotę tuż po północy na ul. Jesiennej miał we krwi 0,9 promila alkoholu. Po drugie, łamał zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez Sąd Rejonowy w Zabrzu. Podejrzanego czeka proces karny i wyrok.