Nawet święci nie pomogą – złodzieje nie śpią.
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że do włamania doszło w nocy z 18 na 19 listopada pomiędzy godziną 20.00 a 06.00 rano. Aby dostać się do świątyni złodziej postanowił wybić jeden z witraży. Po krótkiej wspinaczce, dosłownie zszedł „drogą krzyżową”. Przy okazji uszkodził figurę znajdującą się w kościele.
W czasie włamania mężczyzna zainteresował się świątynną skarboną. Jednak pomimo prób nie udało mu się otworzyć dobrze zabezpieczonej skrzynki. Złodziej ukradł przedmioty liturgiczne. Obecnie trwają ustalenia i inwentaryzacja strat. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Szczegóły poznamy niebawem.