Wczoraj tuż po północy policyjny patrol zainteresował się dość nietypowym widokiem.
Dwójka nastolatków pchała fiata 126, próbując go uruchomić. Funkcjonariusze niezauważenie podeszli do młodzieńców i zapytali, czy mogą pomóc. Reakcja chłopców była bardzo przewidywalna. Z propozycji nie skorzystali, za to zaczęli uciekać. Na szczęście już po chwili zostali zatrzymani. Okazało się, że to dwaj 16-latkowie, którzy ukradli samochód z ul. Świętojańskiej, wcześniej wyłamali zamki w jego drzwiach i doprowadzili do zwarcia przewodów stacyjki.
Obaj miłośnicy małolitrażowej motoryzacji zostali osadzeni w policyjnej izbie dziecka. Za swój czyn staną przed sądem dla nieletnich. Policjanci sprawdzają teraz, czy młodzieńcy mają na swoim koncie inne przestępstwa.