Zabrzańska scena polityczna na kilka dni przed wyborami dosłownie wrze i kipi! Główne kandydatki – Małgorzata Mańka-Szulik i Agnieszka Rupniewska – toczą zaciętą walkę o fotel prezydenta miasta. Jednakże to ostatnie wydarzenia i kontrowersje wokół Aliny Nowak oraz gazety „Nowiny Zabrzańskie” dodają smaku tej kampanii.
Małgorzata Mańka-Szulik, będąca aktualnie na stanowisku prezydenta Zabrza od 2006 roku, stara się utrzymać swoją pozycję, opierając się na dotychczasowych osiągnięciach oraz obietnicach dalszego rozwoju miasta. Jej kampania koncentruje się na zaprezentowaniu sukcesów, takich jak realizacja nowych projektów miejskich, jak chociażby otwarcie centrów przesiadkowych. W swoich wystąpieniach publicznych, Mańka-Szulik podkreśla również planowane inwestycje oraz zmiany, które mają poprawić jakość życia mieszkańców Zabrza.
Jej przeciwniczka, Agnieszka Rupniewska, nie cofa się przed krytyką dotychczasowych rządów, a także postuluje bardziej wyważone podejście do inwestycji oraz stabilizację finansową miasta. Jej obietnice obejmują plany dotyczące walki ze smogiem, budowy infrastruktury rowerowej oraz remontów budynków komunalnych. Walka o fotel prezydenta pomiędzy Mańką-Szulik a Rupniewską toczy się więc nie tylko o wizję przyszłości Zabrza, lecz także o ocenę dotychczasowego dorobku obecnej prezydent oraz o różnice w podejściu do kluczowych problemów miasta.
Z kolei, Alina Nowak wzbudza największe kontrowersje w tej kampanii. Startująca z własnego komitetu, początkowo liczyła na poparcie Koalicji Obywatelskiej, teraz musi stawić czoła zarzutom związanych z jej przeszłością oraz związkami ze Zbigniewem Ziobrą oraz Dylanem Błażejowskim z fundacji Instytut Zdrowia, Sportu i Kultury Społecznej, która jest wydawcą „Nowin Zabrzańskich”.
Warto podkreślić, że „Nowiny Zabrzańskie” – gazeta w której Nowak znalazła się na pierwszych stronach – nie pozostają bez krytyki. Materiały skupiają się na pozytywnym wizerunku Nowak, jednocześnie eksponując inne kandydatki w niekorzystnym świetle. Zjawisko to rodzi pytania o obiektywność i ewentualne zamówienia polityczne, a fakty dotyczące Błażejowskiego w zarządzie fundacji tylko zaostrzają te kontrowersje.
Internet wrze od komentarzy, krytykując brak rzetelności i obiektywizmu w „Nowinach Zabrzańskich”, a postawa Aliny Nowak w tej sprawie nie pozostawia wiele miejsca na wyjaśnienia. Jej odcinanie się od gazety, choć formalne, budzi sceptycyzm wśród wielu osób, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę związki Błażejowskiego z jej kampanią.
W oświadczeniach publicznych, Nowak zdaje się nie uznawać zarzutów, jednakże w obliczu narastającej krytyki, jej wiarygodność staje pod znakiem zapytania. Dla wielu obserwatorów, związki Nowak z „Nowinami Zabrzańskimi” oraz jej współpracownikami stają się niepokojącym sygnałem, sugerującym możliwe manipulacje medialne i polityczne.
Na chwilę obecną, mieszkańcy Zabrza pozostają wyczuleni na wszelkie doniesienia związane z kampanią wyborczą, a sprawy związane z „Nowinami Zabrzańskimi” tylko wzmagają ich nieufność wobec politycznych elit. Pytanie jednak, czy te kontrowersje wpłyną na ostateczny wynik wyborów – odpowiedź pozostaje na razie otwarta. Jednakże, niezaprzeczalnie, w obliczu tych wydarzeń, społeczność oczekuje pełnej przejrzystości i rzetelności ze strony wszystkich kandydatek i mediów.