Ciężko ranny 7-latek. Wybiegł zza autobusu

Do bardzo poważnego wypadku doszło w Kotliszowicach w powiecie gliwickim. Kierująca peugeotem potrąciła 7-letniego chłopca, który zaraz po wyjściu z autobusu wybiegł na jezdnię bezpośrednio pod jadący samochód.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 16.30 na ulicy Wielowiejskiej w Kotliszowicach. 29-letnia kobieta kierująca samochodem marki Peugeot potrąciła 7-latka. Chłopiec zaraz po wyjściu z autobusu w towarzystwie matki wybiegł na jezdnię bezpośrednio pod jadący samochód. Dziecko z poważnymi obrażeniami ciała zostało przetransportowane śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego do szpitala. Jego stan jest ciężki. Dokładne okoliczności wypadku badają teraz gliwiccy policjanci.

 

Prowadził po pijanemu. Stracił nie tylko prawo jazdy

Od poniedziałku gliwiccy policjanci zatrzymali już czterech pijanych kierowców. Wczoraj na ul. Karola Miarki jeden z nich, wsiadając za kierownicę, bardzo skomplikował sobie życie zawodowe – być może pozbawił się pracy. Zapłaci wysoką grzywnę, czeka go też sprawa sądowa i wyrok. Czy warto ryzykować? Niech ten przykład będzie przestrogą dla innych!

Wczoraj o godzinie 16.25 na ulicy Karola Miarki policjanci z drogówki zatrzymali 51-letniego gliwiczanina. Mężczyzna kierował swoim oplem, mimo że był pijany. Badania wykazały u niego ponad 3 promile alkoholu we krwi. Zatrzymano mu prawo jazdy kategorii A, B i C.

Przypomnijmy, co czeka pijanych kierowców.
Zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz grzywna w wysokości minimum 5 tys. zł dla osoby, która pierwszy raz jedzie w stanie nietrzeźwości oraz minimum 10 tys. zł za ponowne prowadzenie po pijanemu. Kara finansowa za spowodowanie wypadku w tym stanie to minimum 10 tys. zł.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie wypadku można ukarać kierowcę zakazem prowadzenia pojazdów na okres 15 lat – minimalny czas, na jaki zakaz będzie orzekany, to 3 lata. Istnieje możliwość zmiany tej decyzji na zakaz prowadzenia bez blokady alkoholowej, ale orzeknie ją sąd po upływie minimum połowy wcześniej orzeczonego wymiary kary lub po 10 latach w przypadkach dożywotnich zakazów prowadzenia pojazdów.

Ukradli Ci radio? Sprawdź, czy to Twoje

0

Policjanci z Wydziału Kryminalnego II KP w Gliwicach szukają właścicieli prezentowanych na zdjęciach radioodtwarzaczy samochodowych. Sprzęt nie figuruje jako utracony. Osoby, które rozpoznają te przedmioty, proszone są o kontakt z prowadzącym sprawę sierżantem Tomaszem Bargiełem z II Komisariatu Policji w Gliwicach. Telefon całodobowy: 322390200.

 

Od trzech lat znęcał się nad matką. Koniec gehenny

Gliwicka policja po anonimowych sygnałach zatrzymała 54-letniego mieszkańca Gliwic, który znęcał się nad swoją 80-letnią matką. Jak udało się ustalić funkcjonariuszom gehenna starszej kobiety trwała od trzech lat.
W tej chwili prowadzone jest dochodzenie w sprawie, a zatrzymany czeka na spotkanie z prokuratorem – ten podejmie decyzję co do jego dalszych losów.

Wczoraj zatrzymano również dwóch innych domowych krzywdzicieli. 44-latka z Pilchowic, który znęcał się nad 40-letnią żoną oraz 35-letniego mieszkańca ulicy Tarnogórskiej w Gliwicach – ten od roku 2013 stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec 30-letniej żony. Podejrzanym grożą kary 5 lat pozbawienia wolności.

fot. KMP Gliwice

Jej konto zaatakowali hakerzy, ale sama przelała im pieniądze

Ostrzegamy przed e-mailami od banków z informacją, że pomyłkowo przyszedł na konto jakiś przelew. Takich wiadomości nie przysyłają banki!

Pewna gliwiczanka otrzymała wiadomość, że na konto bankowe przelano jej nienależne środki w wysokości ponad 14 tys. zł. Kobieta kliknęła w podany w mailu link, co automatycznie przekierowało ją na stronę banku. Zalogowała się więc na swoim koncie, ale komputerowy wirus podmienił widok salda… Tu działali już hakerzy.

Otóż gliwiczanka zauważyła, że rzeczywiście posiada wskazaną kwotę i kierując się uczciwością, od razu przelała nadwyżkę na wskazane konto. Niestety, po kolejnym zalogowaniu się do swojego banku spostrzegła, że owszem, oddała pieniądze, ale… swoje.

Kierowca miał we krwi 2,8 promila. Stracił nie tylko prawo jazdy

Przestrogi i ostrzeżenia jednak nie na wszystkich działają. Wczoraj 25 minut po północy patrol gliwickiej drogówki zatrzymał na ulicy Piwnej 41-letniego kierowcę, u którego wykryto 2,8 promila alkoholu we krwi. Jak się później okazało gliwiczanin był kierowcą zawodowym – stracił prawo jazdy kategorii B,C,D,BE,CE,DE i pracę.

Co czeka pijanych kierowców?
Zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz grzywna w wysokości minimum 5 tys. zł dla osoby, która pierwszy raz jedzie w stanie nietrzeźwości oraz minimum 10 tys. zł dla osób za ponowne prowadzenie pojazdu po pijanemu. Kara finansowa za spowodowanie wypadku w tym stanie to minimum 10 tys. zł.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie wypadku można ukarać kierowcę zakazem prowadzenia pojazdów na okres 15 lat –minimalny czas, na jaki zakaz będzie orzekany, to 3 lata. Istnieje możliwość zmiany tej decyzji na zakaz prowadzenia pojazdów bez blokady alkoholowej, ale orzeknie ją sąd po upływie minimum połowy wcześniej orzeczonego wymiary kary lub po 10 latach w przypadkach dożywotnich zakazów prowadzenia pojazdów.

Trzech kierowców straciło prawo jazdy. Sprawdź dlaczego

Od wczoraj obowiązują nowe, zaostrzone przepisy ruchu drogowego. Jeden z nich daje policjantom możliwość zatrzymania prawa jazdy w przypadku kierowców, którzy w terenie zabudowanym przekroczą dozwoloną prędkość o 50 km/h lub więcej. Niestety w naszym regionie znalazło się aż trzech „miłośników” szybkiej jazdy, którzy pomimo nagłośnienia tematu w mediach poruszali się po mieście z prędkością minimum 100 km/h.

Kierowcy, o których mowa stracili uprawnienia na okres 3 miesięcy – dodatkowo zapłacą mandaty karne po 500 zł. Dwie osoby zatrzymano na ul. Pszczyńskiej. To 27-letnia gliwiczanka i 29-letni mieszkaniec gminy Sośnicowice. W Sośnicowicach na Łabędzkiej z kolei zatrzymano 24-letniego mieszkańca gminy Rudziniec.

fot. policja.pl

Zmiana przepisów. Sprawdź za co stracisz prawo jazdy

Dziś wchodzi w życie nowelizacja przepisów o ruchu drogowym. Zdecydowanemu zaostrzeniu ulegną kary za przekroczenie prędkości, jazdę bez prawa jazdy i prowadzenie pod wpływem alkoholu. Nad nowymi przepisami pracowały trzy ministerstwa

Czy rower to bezpieczny środek transportu? Policyjne statystyki

Gliwicka Komenda Miejska Policji opublikowała dane w zakresie zdarzeń drogowych, w których udział wzięli rowerzyści.
Statystyki dotyczą okres 2006-2014 i pierwszych czterech miesięcy roku 2015.
Jak widać na przedstawionych poniżej wykresach na przestrzeni 8 lat liczba wypadków oraz poszkodowanych w nich rowerzystów spada, co dobrze prognozuje na przyszłość. Wyjątkiem był ubiegły rok, kiedy wypadków było więcej niż w roku 2013.
Najbardziej drastyczną zmianę widać jednak w liczbie ofiar śmiertelnych. W ubiegłych pięciu latach ginęło 1-2 rowerzystów rocznie – rok 2015 jest pod tym względem najtragiczniejszym rokiem od lat, bowiem zaledwie czterech pierwszych miesiącach zginęło już czterech rowerzystów.

zdarzenia drogowe rowerzystów

źródło. Gliwicka Rada Rowerowa/KMP Gliwice

Kobieta zaatakowana przez dwa wilczury

Późnym wieczorem dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie dotyczące pogryzienia przez psa mieszkanki Gliwic. Po przybycie na miejsce patrolu Straży Miejskiej kobieta oświadczyła, że wracając wieczorem do domu ulicą Dolnej Wsi nagle została zaatakowana przez dwa wilczury, które wybiegły z posesji na ulicę.

Jeden z psów ugryzł panią w nogę. Strażnicy natychmiast udali się na teren posesji wskazanej przez kobietę, jednak nikt nie otworzył im drzwi. Podczas kolejnej kontroli dwa dni później strażnikom udało się porozmawiać z właścicielem psów, który oświadczył, że wyjeżdżając z domu zapomniał zamknąć bramy – to dlatego psy wybiegły na ulicę.

Podczas sprawdzania książeczki szczepień okazało się, że żaden z psów nie posiada aktualnych szczepień przeciwko wściekliźnie, związku z powyższym właściciel psów został ukarany dwoma mandatami karnymi na łączną kwotę 200 złotych.

Przypominamy o obowiązku szczepienia psów, który wynika z ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt.

• art.85 ust 1a. Kto uchyla się od obowiązku ochronnego szczepienia psów przeciwko wściekliźnie, a w przypadku wprowadzenia obowiązku ochronnego szczepienia kotów przeciwko wściekliźnie od tego obowiązku podlega karze grzywny.

Na ul. Toszeckiej zginął rowerzysta. Policja apeluje

Dziś około 12.00 w Pyskowicach na ul. Toszeckiej doszło do śmiertelnego potrącenia rowerzysty.
Rowerzysta został potrącony przez samochód marki Fiat Doblo. Na miejscu pracują policjanci i prokurator. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ofiara to około 60-letni mężczyzna. Dochodzenie wyjaśni dokładne przyczyny i okoliczności kolejnej drogowej tragedii.

Niestety to już kolejny w ostatnim czasie wypadek, w którym zginął rowerzysta. W połowie kwietnia w rejonie budowy DTŚ doszło do tragicznego zdarzenia. Zginęła 56-letnia rowerzystka. Kobieta wpadła pod koła naczepy. Kierująca rowerem poruszała się ulicą Bohaterów Getta Warszawskiego w stronę Jagiellońskiej. 49-letni gliwiczanin, kierowca samochodu ciężarowego, skręcając w prawo nie zauważył jadącej na wprost rowerzystki. Potrącona 56-latka wpadła pod koła naczepy. W wyniku rozległych obrażeń kobieta poniosła śmierć na miejscu.

Policjanci apelują do kierowców, ale również niechronionych uczestników ruchu drogowego (rowerzystów, motocyklistów i pieszych) o wzmożoną uwagę, szczególnie w rejonach przebudowywanych i remontowych dróg. Jednym z elementów, który wpływa na wypadkowość w tych miejscach, jest zmiana oznakowania i inna organizacja ruchu, także jazda „na pamięć”. W takich rejonach wszystkich obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Nie zdecydowano się na publikację filmu z monitoringu z uwagi na drastyczność sytuacji.

Kolejna tragedia. ZDM planuję przebudowę skrzyżowania

Do kolejnego już, tym razem tragicznego wypadku doszło na feralnym skrzyżowaniu ulic Czołgowej i Strzelców Bytomskich. 42-letnia mieszkanka Pyskowic odwoziła Fordem Fiestą swoją 8-letnią córkę i 9-letniego syna do szkoły w Gliwicach. W prawidłowo jadącą ulicą Strzelców Bytomskich Fiestę uderzył z lewej strony ciężarowy Renault Magnum, który nie zatrzymał się przed znakiem STOP na ulicy Czołgowej. W wyniku silnego uderzenia bocznego samochód prowadzony przez kobietę dachował i wpadł do rowu. Kobieta niestety zginęła na miejscu, jej 8-letnią córkę w ciężkim stanie śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował do Szpitala Wielospecjalistycznego w Sosnowcu, chłopiec natomiast trafił do szpitala w Gliwicach.

Samochód ciężarowy prowadzony był przez 24-latka spoza naszego regionu – mężczyzna był trzeźwy i w ogromnym szoku, twierdzi, że nie zauważył znaku. Kobieta, która zginęła jest już niestety drugą ofiarą śmiertelną w tym miejscu. Do wypadków w tym miejscu dochodzi bardzo często. Ostatni miał miejsce w lutym tego roku, kiedy autobus komunikacji miejskiej zderzył się z samochodem ciężarowym. W wyniku tego zdarzenia kilka osób podróżujących autobusem trafiło do szpitali w Gliwicach i Pyskowicach – na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Wtedy również winny był 28-letni kierowca samochodu ciężarowego, który nie zatrzymał się przed znakiem STOP.

Policja od dłuższego czasu apeluje do zarządcy drogi o zaplanowanie i budowę ronda, lub przynajmniej wprowadzenie tymczasowych rozwiązań, które poprawiłyby bezpieczeństwo w tym miejscu. Z informacji jakie uzyskaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich w Gliwicach wynika, że budowa ronda na skrzyżowaniu ulic Strzelców Bytomskich i Czołgowej została ujęta w obowiązującej Wieloletniej Prognozie Finansowej z okresem realizacji przypadającym na lata 2017/2018. ZDM jednak dysponuje już projektem budowy ronda. Obecnie prowadzone są procedury zmierzające do uzyskania Decyzji Zezwalającej na Realizację Inwestycji Drogowej.

– Zarząd Dróg Miejskich rozeznaje możliwość przyspieszenia procedur, które umożliwiłyby wcześniejszą niż planowano przebudowę skrzyżowania. Do tego czasu Zarząd Dróg Miejskich wprowadzi dodatkowe, tymczasowe rozwiązania mające wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym – mówi Jadwiga Stiborska-Jagiełło z Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach.

Niestety nie udało nam się uzyskać szczegółowych informacji na temat tymczasowych rozwiązań branych pod uwagę przez Zarząd Dróg Miejskich.

– Apelujemy do osób, które tamtędy codziennie jeżdżą by pomimo faktu, iż znajdują się na drodze z pierwszeństwem przejazdu zachowywać się bardzo ostrożnie wjeżdżając na to skrzyżowanie. Jak widać kierowcy samochodów ciężarowych, zazwyczaj spoza Gliwic nie zauważają oznakowania – są często bardzo zmęczeni długą jazdą, dochodzi do tego być może oślepienie przez wschodzące słońce. Ewidentnie jest to jednak błąd ludzki, który tym razem kosztował czyjeś życie – dodaje Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

 

fot. KMP Gliwice