Zabrzańscy policjanci po raz kolejny prowadzili akcję Bezpieczny Pieszy

Zabrzańscy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, prowadzą dzisiaj na terenie naszego miasta kolejne działania Bezpieczny Pieszy. Policjanci zwracają uwagę na zachowania kierowców w stosunku do pieszych, ale tym razem szczególnie przyglądają się, czy sami piesi nie łamią zasad przepisów ruchu drogowego.

Aby zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego, oprócz codziennych kontroli drogowych policjanci cyklicznie prowadzą także różnego rodzaju działania drogowe. Jedną z takich policyjnych akcji są działania „Bezpieczny Pieszy”, które dziś od rana prowadzi zabrzańska drogówka. Działania te ukierunkowane są przede wszystkim na zwiększenie bezpieczeństwa pieszych. Policjanci prowadzą więc wzmożone kontrole stosowania się przez pieszych do przepisów ruchu drogowego.

Po raz kolejny apelujemy do kierowców i pieszych! Tylko przestrzeganie przepisów ruchu drogowego w połączeniu z rozsądkiem i rozwagą, mogą nas ustrzec przed kalectwem lub utratą życia. A odpowiedzialność za bezpieczeństwo spoczywa na wszystkich użytkownikach drogi.

Nielegalna działalność salonu. Zabezpieczono 6 automatów do gier hazardowych

Zabrzańscy policjanci ujawnili nielegalne automaty do gier hazardowych i przekazali je funkcjonariuszom służby celno-skarbowej

Przeprowadzona akcja zakończyła się przejęciem 6 maszyn. Za naruszenie przepisów ustawy karno – skarbowej grożą 3 lata więzienia i wysoka grzywna.

 

Policjanci zabrzańskiej komendy podczas służby podjęli obserwację jednego z lokali w centrum Zabrza, gdzie mogły znajdować się automaty do nielegalnych gier hazardowych. Ich podejrzenia okazały się słuszne. Policjanci po wejściu do lokalu zabezpieczyli 6 nielegalnych automatów.

Zabezpieczone automaty trafiły do magazynów śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego. Teraz śledczy ustalają, jakie straty poniósł Skarb Państwa w związku z nielegalną działalnością salonu gier. Za przestępstwo prowadzenia gry losowej bez wymaganego zezwolenia lub koncesji grożą 3 lata więzienia i wysoka grzywna.

źródło i foto: KMP

47-latek miał pół kilograma specyfików w domu

Zabrzańscy kryminalni ustalili i namierzyli mężczyznę podejrzanego o przestępstwa narkotykowe. 47-latek w miejscu zamieszkania handlował narkotykami oraz posiadali ich znaczne ilości.

Zatrzymany usłyszał już zarzut handlu i posiadania znacznej ilości środków odurzających. Wobec mężczyzny sąd zastosował tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.

Kryminalni z Zabrza wytypowali i namierzyli 47-latka, który w miejscu zamieszkania może posiadać znaczne ilości narkotyków. W ubiegłym tygodniu policjanci zaplanowali i przeprowadzili skuteczną realizację, w której trakcie, w jednym z mieszkań na terenie Zabrza i zatrzymali na gorącym uczynku 47-latka. W trakcie przeszukania pomieszczeń kryminalni znaleźli i zabezpieczyli ponad pół kilograma środków odurzających, wśród których występował amfetamina, metamfetamina i marihuana. Zatrzymany usłyszał już zarzuty dotyczące handlu i posiadania znacznych ilości środków odurzających.

Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Zabrzu wniosek o zastosowanie wobec 47-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd podzielił argumentację prokuratora i zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Zatrzymanemu może grozić kara nawet do 10 lat więzienia.

Kompletnie pijany mężczyzna zapomniał, gdzie zostawił wózek z dwuletnim dzieckiem

W czwartek, popołudniu na policję zadzwoniła kobieta, która zauważyła pozostawiony bez opieki wózek dziecięcy. 

Nieletni przestępcy w Gliwicach? Ich ofiarami są najczęściej młodsze dzieci

4

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości wśród nieletnich zatrzymali czterech sprawców wymuszeń rozbójniczych. Chłopcy mają od 12 do 15 lat. Zebrano dowody na to, że działali od września 2015 do marca br. Upatrzoną ofiarę, zazwyczaj młodsze dziecko, zastraszali i wymuszali od niej przynoszenie pieniędzy lub telefonu komórkowego. Opisana sprawa niezwłocznie trafi do sądu rodzinnego, który zadecyduje o dalszym losie zatrzymanych.

Niemal codziennie gliwiccy policjanci zatrzymują, doprowadzają i przesłuchują nieletnich. Sprawy, w których pojawiają się sprawcy z przedziału wiekowego od 13 do 17 lat, ostatecznie trafiają do sądów rodzinnych. Niestety nieletni, którzy są ofiarami, nie zawsze mówią swoim rodzicom o kłopotach w szkole czy na podwórku. Kiedy zauważymy jakieś niepokojące zachowanie dzieci, warto się tym zainteresować i jeśli zaistnieje taka potrzeba w porę zawiadamiać policję.

Wczoraj kryminalni z III KP w Gliwicach zatrzymali z kolei 16-latka, który 24 kwietnia na ul. Sportowej, wraz młodocianym podejrzanym w wieku lat 20, dokonał rozboju na 14-latku. Łupem był telefon komórkowy. Dzisiaj śledczy prowadzący sprawę określą czyn karalny, jakiego dopuścili się wszyscy zatrzymani i przekażą sprawę sądowi rodzinnemu oraz prokuratorowi.

Chcesz być na bieżąco? Polub nas na Facebooku

źródło: KMP Gliwice

 

17-latka wyłudziła od seniorek z Zabrza ich oszczędności życia

0

Zabrzańscy policjanci zatrzymali 17-latkę podejrzaną o udział w co najmniej dwóch oszustwach metodą na lekarza. Rolą podejrzanej było odbieranie pieniędzy od ofiar oszustów. Młoda mieszkanka Wrocławia usłyszała już zarzuty, grozi jej teraz kara do 8 lat pozbawienia wolności. Najbliższe trzy miesiące podejrzana spędzi w areszcie śledczym.

Zabrzańscy kryminalni zajmujący się oszustwami, zatrzymali w poniedziałek 17-latkę, podejrzaną o udział w dokonaniu dwóch oszustw na terenie Zabrza. Oszustka wpadła tuż po tym, jak odebrała od swoich ofiar pieniądze. Dzięki skutecznej pracy policjantów udało się odzyskać 34 tysiące złotych, 1100 euro oraz biżuterię, które tego dnia wyłudzono od dwóch zabrzanek w wieku 77 i 80 lat. W chwili zatrzymania oszustki, pokrzywdzone zabrzanki nie zdawały sobie nawet sprawy z tego, że zostały oszukane. W tym wypadku oszuści dzwonili do swoich ofiar i wzbudzali w nich silne emocje, informując o chorobie bliskiej osoby. Dodawali, że niezbędnym jest przekazanie gotówki, aby osoba najbliższa mogła skorzystać z drogiego leczenia, które jest jedyną szansą na wyzdrowienie.

Schemat działania oszustów zwykle wygląda podobnie. Wyszukują oni w książkach telefonicznych numery osób, których imiona są popularne wśród starszego pokolenia. Do seniora na telefon stacjonarny dzwoni osoba, która podaje się za lekarza. Osoba ta informuje, że syn, córka czy inna bliska osoba uległa wypadkowi i pilnie potrzebne są pieniądze, które pokryją koszty leczenia. Oszust może również poinformować, że środki są konieczne do zakupu lekarstw, które są drogie i trudno dostępne, a jedynie ich zastosowanie może pomóc w powrocie do zdrowia bliskiej osoby. Fałszywy lekarz często nie pozwala przerwać połączenia, aby senior nie miał możliwości zastanowić się spokojnie nad zaistniałą sytuacją lub skonsultować się jej z kimś bliskim. Przestępca tak prowadzi rozmowę, że starsi ludzie informują go, gdzie przechowują swoje oszczędności. Od otrzymanej odpowiedzi zależy jego dalsze działanie:

  • jeżeli uzyska informację, że senior swoje oszczędności trzyma w domu, poleca mu spakować je do koperty (lub dwóch) i przekazać osobie, która się po nie zgłosi („znajomemu” krewnego, kurierowi lub taksówkarzowi), który w ciągu kilkudziesięciu minut zjawia się w mieszkaniu,
  • jeżeli oszust dowie się, że senior ma konto w banku z dostępem przez Internet, poleca mu podać login i hasło do tego konta lub przelać oszczędności na wskazany przez niego rachunek,
  • jeżeli natomiast starsza osoba ma pieniądze ulokowane w banku, ale bez dostępu do bankowości elektronicznej, przestępca nalega, aby udał się do banku, wypłacił gotówkę, a następnie przekazał ją lub przelał pieniądze na wskazane konto bankowe.

Dlatego przypominamy! Aby ustrzec się przed oszustami działającymi metodą „na lekarza” należy:

  • być ostrożnym w kontakcie z nieznajomym, szczególnie w kontakcie telefonicznym,
  • nie ufać osobom, które telefonicznie podają się za lekarza i proszą o pieniądze,
  • nigdy nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy,
  • zawsze potwierdzać taką „prośbę o pomoc”, poprzez osobisty lub telefoniczny kontakt z właściwą osobą (synem, córką czy innym krewnym).

Apelujemy również do osób, które w swym otoczeniu mają osoby starsze – rozmawiajcie z seniorami na temat oszustw! Przestrzegajcie ich przed telefonicznymi próbami wyłudzeń pieniędzy! Dzięki takim rozmowom możecie zaoszczędzić nie tylko oszczędności, które senior odda fałszywemu lekarzowi, ale przede wszystkim mnóstwo związanego z tym stresu.

Kolejni przestępcy zatrzymani. Pobicia, kradzieże, znęcanie

0

W czasie weekendu policjanci gliwickiego garnizonu zatrzymali 14 przestępców.

Trwają poszukiwania Tomasza. Jego auto znaleziono przy lesie

0

Policjanci z Zabrza w dalszym ciągu poszukują 39-letniego Tomasza Łapińskiego, który 15 grudnia około godziny 12.00 wyszedł do przychodni i do chwili obecnej nie ma z nim kontaktu. Wczoraj policjanci odnaleźli jego samochód w miejscowości Rudy w powiecie Raciborskim.

Samochód odnaleziono na skraju lasu, a dziś od rana w tym rejonie zorganizowano poszukania, w których biorą udział policjanci zabrzańskiej Komendy, mundurowi z katowickiego Oddziału Prewencji Policji, Strażacy oraz Służby Leśne.

Rysopis zaginionego: Mężczyzna z wyglądu na 35 – 40 lat, 168 cm wzrostu, normalnej budowy ciała, włosy ciemne krótkie. Ubiór zaginionego:w chwili zaginięcia ubrany był w kurtkę beżowo szarą, spodnie dresowe, buty sportowe koloru czerwonego/

Osoby posiadające jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu zaginionego proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z funkcjonariuszami z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu tel. 32 2779 285, 32 2779 485, bądź z najbliższą jednostką  Policji nr 112, 997.

Dwunastolatka wzięła pieniądze ze skarbonki Zniknęła bez kontaktu

Zabrzańscy policjanci po kilku godzinach od zaginięcia odnaleźli dwie dziewczynki w wieku 12 i 13 lat. Funkcjonariusze ustalają, co działo się z dziećmi od chwili ich zaginięcia.

Wczoraj około godz. 21.00 do Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu zgłosiła się kobieta, prosząc o pomoc w odnalezieniu jej córki. Jak się okazało, 13-latka i jej koleżanka w wieku 12 lat wyszły z domu około godz. 16.00, zabierając ze sobą pieniądze ze skarbonek i telefony komórkowe, które niestety zostały wyłączone. Rodzice nie mieli z dziewczynkami żadnego kontaktu, jednak policjanci ustalili, iż wysyłały wiadomości do swoich kolegów.

Policjanci od razu wszczęli odpowiednie procedury. W poszukiwania zaginionych zaangażowani zostali wszyscy policjanci służący w zabrzańskiej jednostce. Z uwagi na wiek zaginionych dzieci oraz okoliczności ich zaginięcia, funkcjonariusze brali pod uwagę różne wersje wydarzeń, które na bieżąco były weryfikowane. Działania były prowadzone wielotorowo. Bardzo duże zaangażowanie policjantów spowodowało wyznaczenie konkretnego kierunku działań.

Około północy policjanci zlokalizowali i odnaleźli dziewczynki, które siedziały na klatce schodowej w jednym z budynków na ulicy Barbary. Dziewczynką nic się nie stało, jednak to nie koniec tej sprawy. Teraz policjanci sprawdzają, co działo się w trakcie ucieczki dziewczynek z domu. O sprawie zostanie poinformowany również Sąd Rodzinny z uwagi na możliwą demoralizację.

Wspólna akcja „Bezpieczny senior” przynosi pierwsze efekty

0

Akcja jest odpowiedzią policji na oszustwa metodą „na wnuczka”. Po serii złych wiadomości o kolejnych oszustwach metodą „na wnuczka” mamy tez dobrą wiadomość. Akcja „Bezpieczny senior” przy której współpracujemy z gliwicka Komendą Miejską Policji przynosi pierwsze efekty. Bez wątpienia nagłośnienie problemu uczuliło również pracowników banków na starsze osoby, które bez zapowiedzi, podczas jednej wizyty chcą wybrać z konta całe swoje oszczędności.

Tak było właśnie tym razem. Kasjerki i dyrektorka jednego z gliwickich banków zachowały się w sposób godny pochwały. Starsza kobieta przyszła do banku z zamiarem opróżnienia swojego konta, dodatkowo zapytała pracownicę banku o możliwość uzyskania pożyczki, co wzbudziło podejrzenie. Podejrzenia okazały się być strzałem w dziesiątkę, gdyż w momencie kiedy pracownicy banku domyślili się, że zaistniała sytuacja może być próbą oszustwa, telefon starszej pani zamilkł.

170 km/h na DK88. Uciekał, bo miał coś na sumieniu

Zabrzańscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali po pościgu młodego mężczyznę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Okazało się, że uciekał, bo chwile wcześniej dostał już mandat za przekroczenie prędkości. Młody mieszkaniec Bytomia straci prawo jazdy i grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Nie ma i nie może być tolerancji dla kierujących, zwłaszcza tych, których niebezpieczne zachowanie zagraża bezpieczeństwu na drogach, a do takich z pewnością można zaliczyć osoby znacznie przekraczające prędkość, która jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. Policjanci w swojej codziennej służbie często zatrzymują osoby za przekroczenie prędkości o 20, 30 czy 50 kilometrów na godzinę, ale pościg za kierującym, który porusza się z prędkością ponad 170 kilometrów na godzinę, a w dodatku próbuje uciec przed policjantami należy do rzadkości.

Do takiego właśnie zdarzenia doszło w minioną niedzielę. O godzinie 21.19 na drodze krajowej numer 88, jadący nieoznakowanym radiowozem policjanci, zmierzyli prędkość samochodu osobowego marki Toyota, który jechał w kierunku Bytomia. Pomiar wskazał prędkość 173 km/h przy ograniczeniu do 70 km/h. Mundurowi próbowali zatrzymać kierowcę, jednak ten nie reagował na sygnały świetlne oraz dźwiękowe i dalej uciekał, jadąc w kierunku Bytomia. Pościg zakończył się na terenie Bytomia pomiędzy zjazdami na centrum handlowe a centrum miasta. Tam policjantom udało się dogonić uciekiniera, zajechać mu drogę i zmusić w ten sposób do zatrzymania. Jak się okazało, za kierownicą toyoty siedział 19-letni mieszkaniec Bytomia, który kilkanaście minut wcześniej otrzymał już mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości. Jednak jak widać, niczego go to nie nauczyło. Teraz oprócz wysokiego mandatu czeka go sprawa karna dotycząca ucieczki przed policją.

Chciała sprawdzić przyszłość. Straciła biżuterię

Okazuje się, że ciekawość może bardzo słono kosztować. Któż z nas nie chciałby poznać swojej przyszłości? Z tego samego założenia wyszła 60-letnia mieszkanka Gliwic, którą zaczepiły dwie kobiety ubrane w charakterystyczne, długie, kwieciste spódnice. Oszustki zaproponowały starszej kobiecie wywróżenie przyszłości w – trzeba przyznać – dosyć nowatorski sposób. Kobieta miała zawinąć w chustkę swoje kosztowności i przekazać je „wróżbitkom”.

W chustce znalazły się więc złote kolczyki, dwie obrączki oraz 100 zł. Nietrudno się domyśleć co się stało, kiedy kobieta przekazała oszustkom kosztowności, których wartość wyceniono na 2100 zł…