Tragedia na DTŚ. 16-latka z wiaduktu spadła pod przejeżdżający samochód

0

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj na Drogowej Trasie Średnicowej na wysokości Zabrza. Niestety zakończył się on śmiercią nastolatki.

19.10.2022 r. około godziny 22 policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące zdarzenia drogowego na DTŚ w kierunku Katowic

– Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że nastolatka skoczyła z wiaduktu, a następnie doszło do kontaktu z przejeżdżającym samochodem. Niestety w wyniku poniesionych obrażeń 16-latka poniosła śmierć na miejscu – zdradza dla zabrze112 mł. asp. Sebastian Bijok, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

Czy dziewczynka targnęła się na życie? Dla Dziennika Zachodniego wypowiada się na ten temat rzecznik: „Podejrzewamy, że dziewczyna z wiaduktu skoczyła, w związku z czym istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że był to czyn samobójczy”.

Na miejscu działał technik kryminalistyczny. Teraz sprawę bada prokuratura.

Ewakuowano 50 osób, pomogła interwencja saperów

0

W poniedziałek około 11.00 podczas prac na terenie budowy parku przy ulicy Na Lesie znaleziono niewybuch z czasów II wojny światowej.

Do czasu przybycia saperów obszar, na którym doszło do odkrycia pocisku, zabezpieczany był przez zabrzańskich policjantów. Konieczna była ewakuacji mieszkańców pobliskich budynków.

We wtorek o godzinie 9.00 na miejsce, gdzie odnaleziono pocisk, dotarła jednostka saperów z Gliwic. Z uwagi na realne zagrożenie konieczna była ewakuacja mieszkańców sąsiednich budynków. Łącznie ewakuowano 50 mieszkańców, którzy zapewnili sobie schronienie we własnym zakresie. Do czasu zakończenia akcji saperskiej i wywiezienia pocisków, miejsce zdarzenia zabezpieczali zabrzańscy policjanci.

Policjanci przypominają: W przypadku znalezienia przedmiotu podobnego do niewybuchu należy zachować dużą ostrożność. Przedmiotu tego nie wolno dotykać, rzucać w niego kamieniami, ruszać z miejsca lub podpalać.

Natychmiast należy powiadomić odpowiedni organ, korzystając z numeru alarmowego 112.
Zawiadamiając, należy podać miejsce i opis zlokalizowanego przedmiotu, który może być ładunkiem wybuchowym. Numer telefonu, z którego prowadzona jest rozmowa i swoje nazwisko. Uzyskać potwierdzenie przyjęcia powyższego zawiadomienia.

17-latek napadnięty i okradziony przez… 43-latka

0

Policjanci z Komisariatu V Policji w Zabrzu zatrzymali 43-latka. Mieszkaniec Zabrza wspólnie z innym sprawcą napadł i okradł 17-latka. Podejrzany w tej sprawie będzie odpowiadał w warunkach multirecydywy, ponieważ w styczniu tego roku opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności również za rozbój.

Kilka dni temu do policjantów z Komisariatu V Policji w Zabrzu zgłosił się 17-letni mieszkaniec Zabrza, który został napadnięty w parku przy ulicy Krakowskiej. Według relacji zgłaszającego został przewrócony przez dwóch mężczyzn. Sprawcy mieli przytrzymać go na ziemi, przeszukać i zabrać mu telefon komórkowy.

Choć od zdarzenia do zgłoszenia przestępstwa minął cały dzień, policjanci szybko ustalili dane jednego ze sprawców i zatrzymali go. Mundurowi odzyskali też skradziony telefon. Zatrzymany to 43-letni mieszkaniec Zabrza. Mężczyzna był dobrze znany policjantom. W przeszłości był karany za rozbój, za co odbywał karę pozbawienia wolności. W piątek sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla 43-latka. Mężczyzna spędzi w nim najbliższe trzy miesiące. Zatrzymanie drugiego ze sprawców jest tylko kwestią czasu. Czynności w sprawie trwają.

Zaczepiał grupkę osób, gdy zareagowali zaczął do nich strzelać

0

Zabrzańscy kryminalni zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o postrzelenie w oko 27-latka. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Na wniosek śledczych i prokuratury sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu.

Do grupy osób przebywającej w nocy na placu Traugutta podszedł mężczyzna, który zaczął ich zaczepiać. W efekcie wywiązała się sprzeczka słowna, w trakcie której agresor wyjął pistolet pneumatyczny i oddał strzał w kierunku 27-latka, trafiając go w oko. W wyniku postrzału ranny na stałe stracił wzrok w oku.

Kilka dni później policjanci zatrzymali podejrzanego o ten czyn 23-letniego mieszkańca Zabrza i osadzili go w policyjnym areszcie. Zebrany materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił na przedstawienie mu zarzutu dotyczącego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 

W minioną sobotę, na wniosek prokuratora i policjantów, Sąd Rejonowy w Zabrzu aresztował podejrzanego na najbliższe trzy miesiące. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 23-latkowi może grozić kara do 12 lat więzienia.

Poznała go na Tinderze, szybko pożałowała tego romansu

0

Zabrzańscy policjanci zakończyli nieuczciwą działalność 29-letniego oszusta. Mężczyzna przez kilka tygodni oszukiwał mieszkankę Zabrza i wyłudził od niej 112 tysięcy złotych. Stróże prawa ustalili jego tożsamość i zatrzymali go w wynajmowanym mieszkaniu w Krakowie. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia.

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu wyjaśniali sprawę oszustwa, do którego doszło w marcu bieżącego roku. 37-letnia mieszkanka Zabrza poznała na popularnej aplikacji randkowej mężczyznę. Znajomość trwała kilka tygodni. Oszust spotkał się ze swoją ofiarą i podał jej fałszywe imię i nazwisko. Po spotkaniu zaczął namawiać kobietę do zainwestowania w jego nowy interes. Oszust obiecywał, że kobieta szybko wzbogaci się na jego nowej działalności, która miał polegać na handlu telefonami z górnej półki.

Mężczyzna przekonywał ją, że pieniądze, które zainwestowała, na pewno zostaną pomnożone. Jednak proszony o zwrot pieniędzy, 29-latek nie kwapił się, aby oddać gotówkę należącą do pokrzywdzonej. W końcu zabrzanka postanowiła poprosić o pomoc policjantów.

Stróże prawa ustalili prawdziwe dane podejrzanego. Okazał się nim 29-latek, który był już karany za oszustwa, a dodatkowo był poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności. Na początku października mężczyzna został zatrzymany na terenie Krakowa, gdzie ukrywał się w wynajmowany apartamencie. W chwili zatrzymani miał przy sobie podrobione dokumenty tożsamości. Mężczyznę doprowadzono do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut oszustwa i posiadania podrobiony dokumentów. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Informacje o metodzie działania mężczyzny należy traktować jako ostrzeżenie i kierować się ograniczonym zaufaniem do nowo poznanych osób – zwłaszcza na portalach społecznościowych czy randkowych. Zawierając nowe znajomości, należy być bardzo ostrożnym w szczególności, gdy osoba, którą znamy tylko z Internetu, oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści. Sprawcy najpierw zdobywają zaufanie, a później proszą o załatwienie różnych spraw, które wiążą się z wpłaceniem pieniędzy. Zdarza się także, że oszuści namawiają ofiary do wysłania im intymnych zdjęć, by wykorzystać je do szantażu i domagając się pieniędzy. Łupem oszustów padają nie tylko pieniądze, ale i cenne dane osobowe. Pod żadnym pozorem nie podawajcie danych z dowodu osobistego, numerów kart czy polis ubezpieczeniowych. Pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania. Tylko Wasza czujność, ostrożność i dystans do otrzymywanych informacji spowodują, że nie staniecie się kolejnymi ofiarami oszusta.

Czy mogą przeszukać Ci mieszkanie bez nakazu? Policja wyjaśnia

0

Z policyjnej praktyki wynika, że wiele osób, kierując się wiedzą z amerykańskich seriali kryminalnych, jest w stanie pogorszyć swoją sytuację prawną, utrudniając prowadzenie postępowania przygotowawczego.

Mowa o przeszukaniu i jakże częstym pytaniu o „nakaz sądowy”. Policja przeszukuje na podstawie trzech różnych dokumentów: postanowienia prokuratorskiego/sądowego, nakazu kierownika jednostki Policji oraz na tzw. blachę. Więcej informacji poniżej.

Nakaz? Niekoniecznie. Są wyjątki

O czynności przeszukania mówi art. 220 Kodeksu postępowania karnego. Policja może przeprowadzić przeszukanie w oparciu o postanowienie sądu lub prokuratora, jakie należy okazać osobie, u której takie przeszukanie ma zostać dokonane.
Nasza praktyka pokazuje, że najczęściej kryminalni dysponują postanowieniami prokuratorskimi. Zdarza się jednak, że przeszukania dokonywane są na podstawie nakazu kierownika jednostki Policji lub na tzw. blachę, czyli po okazaniu legitymacji służbowej. Dzieje się tak w wypadkach niecierpiących zwłoki, gdy postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło być wydane.

Masz prawo żądać protokołu

Czynność ta jest jednak obwarowana swoistym zabezpieczeniem prawnym – musi zostać niezwłocznie zatwierdzona przez sąd lub prokuratora w formie postanowienia. Osoba, u której odbyło się takie przeszukanie, ma prawo złożyć w toku czynności do protokołu żądanie doręczenia jej postanowienia zatwierdzającego przeszukanie. Postanowienie doręcza się w terminie 7 dni od daty czynności.

Trzeba pamiętać, że policjanci mają obowiązek pouczenia danej osoby o przysługującym jej prawie do żądania nadesłania postanowienia zatwierdzającego przeszukanie.

Co się stanie, gdy ktoś zamknie drzwi przed policjantami wykonującymi czynności prawne?

Odpowiadamy krótko: funkcjonariusze dobiorą skuteczną metodę siłowego wejścia do mieszkania, przy wykorzystaniu urządzeń do pokonywania zamknięć. Co więcej, odmowa wpuszczenia funkcjonariuszy, dysponujących postanowieniem sądu lub prokuratora czy okazujących „tylko” legitymację policyjną, może prowadzić do uznania, że osoba, u której ma zostać przeprowadzone przeszukanie, utrudnia prowadzenie postępowania.

Wszyscy mamy świadomość, że przeszukanie to poważna i wyjątkowa czynność dowodowa, niejako środek przymusu, wkraczający w sferę konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności osobistych obywatela. Dlatego decyzja zapada po dogłębnej analizie zebranych informacji, na podstawie których istnieje uzasadnione podejrzenie, że w danym mieszkaniu znajdują się poszukiwane przedmioty albo przebywa w nim osoba podejrzana. Wszystko to musi być udokumentowane, zgodnie z regułami procesowymi.

fot. slupsk.szkolapolicji.gov.pl

39-letni mężczyzna w akcji. Wrzucił petardę do kościoła…

0

Do niecodziennej sytuacji doszło w niedzielne po 18.00 podczas odprawianej mszy świętej. Pijany mężczyzna po wejściu do Kościoła św. Franciszka w Zabrzu zakłócił obrządek aktu religijnego. Za taki czyn grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

9 października 2022 roku w niedzielne południe policjanci z zabrzańskiej komendy zostali wezwani do Kościoła św. Franciszka. Podczas odprawianej mszy, 39-letni mężczyzna wszedł za ołtarz i odpalił tam petardę hukową. Wybuch wywołał panikę wśród zgromadzonych osób, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. 39-latek próbował uciec z kościoła, jednak części ze zgromadzonych tam wiernych ruszyła za nim.

W trakcie ucieczki mężczyzna został ujęty przez wiernych, a następnie przekazany w ręce policjantów. W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał w organizmie blisko dwa promile alkoholu. Swoim zachowaniem, 39-latek zakłócił powagę ceremoniału nabożeństwa. Zatrzymany w przeszłości był notowany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz za przestępstwo narkotykowe.

Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanego czynu, jednak nie potrafił wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Wobec podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu wstępu do Kościoła św. Franciszka w Zabrzu. 39-latkowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat 2.

Nietypowy gość na DTŚ. Musiała interweniować policja

0

Do nietypowej interwencji doszło wczoraj na Drogowej Trasie Średnicowej. Jeden z kierowców jadąc w stronę Katowic, zauważył chodzącego po drodze, wystraszonego łabędzia.

Zwierzę nie potrafiło samodzielnie opuścić drogi i stanowiło zagrożenie dla innych kierujących. Z pomocą łabędziowi ruszyli policjanci.

Sytuacja miała miejsce w poniedziałek rano na zabrzańskim odcinku DTŚ tuż przed Rondem Sybiraków. Wystraszony ptak nie był w stanie samodzielnie opuścić drogi z powodu ogrodzenia, które znajdowało się na tym odcinku.

Mundurowi zdecydowali, że najlepszym rozwiązaniem będzie jak najszybsze złapanie ptaka. Starszy sierżant Michał Dajos złapał łabędzia, poczekał, aż się uspokoi, a następnie przekazał odpowiednim służbom, które przyjechały na miejsce. Ostatecznie ptak trafił do ośrodka rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt w Mikołowie.

Zatłukli go na śmierć, policji powiedzieli, że się przewrócił

0

Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie dwaj mężczyźni zatrzymani przez policjantów z Komisariatu IV Policji w Zabrzu. Młodzi mieszkańcy Zabrza podejrzani są o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 34-letniego mężczyzny. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło około godziny 04.00, w dniu 29.09.2022 roku. W trakcie patrolu ulicy Tarnopolskiej mundurowi z Komisariatu IV Policji w Zabrzu na wysokości numeru 76 zauważyli trzech mężczyzn, którzy pochylali się nad mężczyzną leżącym na chodniku. Policjanci zatrzymali się, aby ustalić, co się stało. Przedstawiona im wersja zakładała, że leżący mężczyzna nagle się przewrócił i upadł, a pozostali mężczyźni to przypadkowi przechodnie.

Policjanci po upewnieniu się, że leżący na ziemi mężczyzna nie wykazuje czynności życiowych, niezwłocznie przystąpili do resuscytacji oddechowo-krążeniowej. Jednocześnie o sytuacji powiadomił dyżurnego, który wezwał na miejsce karetkę. Do czasu przybycia służb medycznych policjanci naprzemiennie prowadzili resuscytację oddechowo-krążeniowa mężczyzny. Po tym, jak ratownicy przejęli pacjenta, mundurowi wylegitymowali obecnych na miejscu mężczyzn.

Było to kluczowe dla dalszych ustaleń. Jak się okazało, wylegitymowani dwaj mężczyźni, przedstawiając swoją wersję wydarzeń, wprowadzili funkcjonariuszy w błąd. Jak wynikło z zabezpieczonego materiału dowodowego, w tym nagrań monitoringu, dwóch z obecnych na miejscu mężczyzn dokonało pobicia 34-latka, który następnie zmarł w szpitalu. Sprawców zatrzymano, to dwaj mieszkańcy Zabrza w wieku 21 i 24 lat. Sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratora stosując wobec zatrzymanych tymczasowy areszt. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Znęcał się nad żoną i 17-letnią córką. Został objęty dozorem policyjnym

0

64-letni mężczyzna, który znęcał się nad swoją żoną, został zatrzymany przez policjantów z trzeciego komisariatu. Decyzją prokuratury podejrzany został objęty policyjnym dozorem.

Policjanci wydali również nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania oraz zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Zbieraniem materiału dowodowego przeciwko 64-latkowi zajęli się kryminalni i dzielnicowi z zabrzańskiej trójki. Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący znęcania psychicznego oraz fizycznego nad swoją 56-letnią żoną i 17-letnią córką. Decyzją prokuratora podejrzany został objęty policyjnym dozorem. Na czas trwania postępowania będzie musiał zgłaszać się do jednostki policji. Mężczyznę obowiązuje również nakaz opuszczenia mieszkania. Za popełnione przestępstwo podejrzanemu grozi kara do 5 lat więzienia.

Przypominamy!
Zgodnie z przepisami, które weszły w życie 30 listopada 2020 roku, policjanci mają możliwość wydać wobec osoby stosującej przemoc w rodzinie nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazu zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Te nakazy lub zakazy mogą być wydane łącznie i obowiązują od momentu ich wydania.

Policjant ma prawo wydać nakaz lub zakaz:

  • podczas interwencji podjętej we wspólnie zajmowanym mieszkaniu lub jego bezpośrednim otoczeniu;
  • w związku z powzięciem informacji o stosowaniu przemocy w rodzinie (w szczególności w wyniku zgłoszenia przez osobę dotkniętą przemocą w rodzinie, kuratora sądowego lub pracownika jednostki organizacyjnej pomocy społecznej, w związku z wykonywaniem ustawowych obowiązków).

Osobie, wobec której wydany zostanie nakaz lub zakaz przysługuje prawo:

  • zabrania ze sobą jedynie przedmiotów osobistego użytku i służących do świadczenia pracy oraz będących jej własnością zwierząt domowych;
  • jednorazowa możliwość zabrania z mieszkania w późniejszym terminie mienia stanowiącego jej własność, w obecności policjanta i po uzgodnieniu terminu z osobą dotkniętą przemocą w rodzinie;
  • złożenia zażalenia do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce położenia wspólnie zajmowanego mieszkania w związku z wydaniem nakazu lub zakazu.

Osoba, wobec której wydany zostanie nakaz lub zakaz będzie dodatkowo zobowiązana:

  • do wskazania Policji deklarowanego miejsca swego pobytu,
  • w miarę możliwości numeru telefonu,
  • informowania o każdorazowej zmianie w powyższym zakresie.

W okresie obowiązywania nakazu lub zakazu policjanci są zobligowani do co najmniej trzykrotnego sprawdzenia, czy są one respektowane. Za niestosowanie się osoby do wydanego przez Policję zakazu lub nakazu, kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny i zastosowanie trybu przyspieszonego wobec sprawcy tego wykroczenia.

Nakaz lub zakaz tracą moc po upływie 14 dni od ich wydania, chyba że w czasie ich obowiązywania sąd udzieli zabezpieczenia w sprawach o zobowiązanie osoby stosującej przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazanie zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Zobowiązania utracą również moc w przypadku, gdy osoba stosująca przemoc w rodzinie, wobec której wydano nakaz lub zakaz, zostanie zatrzymana w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, a następnie zastosowany zostanie wobec niej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania lub nakazania okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym.

Druzgocąca informacja. Na zabrzańskim wysypisku znaleziono noworodka

0

Do redaktorów portalu Interia doszła druzgocąca informacja. Chcący pozostać anonimowym informator zdradził, że w miejscu pracy znaleziono zwłoki noworodka.

Informatorem okazał się pracownik Miejskiego Składowiska Odpadów Komunalnych w Zabrzu. Nie podał jednak żadnych szczegółów. Sprawa została zgłoszona na policję, która wyjaśnia sprawę.

– Mogę potwierdzić te doniesienia. Zgłoszenie o martwym noworodku na terenie wysypiska śmieci otrzymaliśmy w sobotę 1 października o godzinie 9:16. Na miejsce przyjechali policjanci i prokurator, którzy przeprowadzili odpowiednie czynności. Wszczęto śledztwo – zdradził rzecznik prasowy zabrzańskiej policji dla Interia.pl.

Jeden? Dwa? Nie. Prowadził mając aż trzy zakazy sądowe…

0

Wczoraj policjanci zatrzymali kierującego fordem, który kierował pojazdem pomimo trzech aktywnych sądowych zakazów. Teraz za swoje czyn odpowie przed Sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj przed godziną 19.00 na ulicy Józefa Lompy Policjanci z Zespoły wywiadowców zabrzańskiej komendy zatrzymali 33-letniego kierowcę forda. Podczas sprawdzenia mieszkańca Zabrza w policyjnej bazie danych okazało się, że posiada on, aż trzy aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, które zostały wydane przez trzy różne sądy.

Wszystkie wydane zostały w tym roku i obowiązywały do lipca 2023 roku. Dzięki angażowaniu się policjantów zabrzańskiej Policji, w poprawę bezpieczeństwa na drogach, codziennie  eliminowani są nie tylko nietrzeźwi kierujący, ale również osoby, które pomimo braku uprawnień do kierowania lub jak w tym przypadku orzeczonego sądowego zakazu kierowania, decydują się wsiąść za kółko.

Przykład ten pokazuje, jak niezwykle ważne jest przeprowadzanie codziennych kontroli drogowych, do których często podchodzimy sceptycznie. Pamiętajmy, że policjanci nie zawsze wiedzą, z jaką osobą mają do czynienia podczas kontroli drogowej, dlatego stale muszą wykazywać się czujnością i ostrożnością.
Przypominamy, że za kierowanie pojazdem pomimo aktywnego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.